Fotografować: jest to umieszczenie w tej samej linii wizji z głowy, oczu oraz serca. Henri Cartier Bresson
Mój styl
W zasadzie to proste. Trzeba tylko być w odpowiednim miejscu i czasie z aparatem, coś zobaczyć, zdążyć zrobić zdjęcie i dobrze skadrować używając właściwego obiektywu. To wszystko. Na tym polega moja praca. Myślę, że przywiązanie do stylu jest ograniczeniem i może wiązać ręce. Mogę jednak określić to co dla mnie w mojej pracy liczy się najbardziej – oprócz zadowolenia par oczywiście.
Fotoreportaż
Najbliższym mi rodzajem fotografii jest fotoreportaż i fotografowanie w stylu dokumentalnym. Oznacza to, że nie aranżuję i nie reżyseruję sytuacji w trakcie Waszego ślubu. Skupiam się na obserwacji i staram się uchwycić jak najwięcej z tego, co się dzieję do okoła Was i w Was. Oczywiście nie oznacza to, że nie możemy zrobić zdjęć grupowych, które należy ustawić. Uznaje to jednak za uzupełnienie swojej głównej pracy – bycia uważnym i dyskretnym obserwatorem wydarzeń. Nie przystępuję do pracy ze schematem działania i listą ujęć do odfotografowania w głowie, ale jeśli taką macie to powiedzcie mi o tym. Wiem, że umysł musi być raczej otwarty na to co się dzieje niż oczekujący tego, co powinno się stać.
Dortmund 2008. Highway to Love – przedostatnia i największa Love Parade w historii. Fotografowałem wtedy na negatywie, co nie pozwalało na robienie tysięcy zdjęć. Pozostawała obserwacja, selekcja w głowie przed naciśnięciem migawki i czas reakcji.
Emocje
Fotografia nie jest związana z patrzeniem, lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym, na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić, aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia, cokolwiek odczuwali. Don McCullin
Moim celem jest uchwycić na fotografii jak najwięcej emocji towarzyszących Wam i waszym gościom. Oczywiście z góry zakładam, że bierzecie ślub dobrowolnie, macie na niego ochotę oraz że, ogólnie rzecz biorąc jest dla Was powodem do radości :-) Jeśli tak to obiecuję, że zobaczycie to na zdjęciach. Nie ma nic gorszego niż zdjęcia ze ślubu, na których nie widać emocji.
Moment decydujacy
Fotografowanie to wstrzymywanie oddechu w chwili koncentracji. Masz to, albo nie. Henri Cartier Bresson
Według ojca nowoczesnego fotoreportażu Henri Cartier-Bressona nie chodziło po prostu o dowolny moment, ale o moment decydujący, który wyraża kwintesencję danej chwili. Były to czasy, kiedy fotograf nie mógł liczyć na to, że aparat zrobi 40 zdjęć w trzy sekundy i miał do dyspozycji 36 klatek. Potem trzeba było wymienić film, a to oznaczało ryzyko przegapienia ważnego momentu... Praca na negatywie była wielką lekcją dyscypliny i jestem wdzięczny losowi, że musiałem tak zaczynać. Osobiście mocno wierzę w istnienie takich większych i mniejszych punktów kulminacyjnych, nawet w krótkich sytuacjach i jest dla mnie bardzo ważne, aby mieć ich w kadrze jak najwięcej.
Według ojca nowoczesnego fotoreportażu Henri Cartier-Bressona nie chodziło po prostu o dowolny moment, ale o moment decydujący, który wyraża kwintesencję danej chwili. Były to czasy, kiedy fotograf nie mógł liczyć na to, że aparat zrobi 40 zdjęć w trzy sekundy i miał do dyspozycji 36 klatek. Potem trzeba było wymienić film, a to oznaczało ryzyko przegapienia ważnego momentu... Praca na negatywie była wielką lekcją dyscypliny i jestem wdzięczny losowi, że musiałem tak zaczynać. Osobiście mocno wierzę w istnienie takich większych i mniejszych punktów kulminacyjnych, nawet w krótkich sytuacjach i jest dla mnie bardzo ważne, aby mieć ich w kadrze jak najwięcej.
Kompozycja
Podczas sesji zdjęciowej nie będziecie musieli pozować, ani przyjmować dziwnych, obcych i nienaturalnych dla Was pozycji. Osobiście nie wierzę w taką metodę pracy. Przynajmniej nie wtedy, gdy chodzi nam o to by na zdjęciach oglądać żywych ludzi. Zależy mi na tym aby zdjęcia z sesji były z jednej strony naturalne, a z drugiej nie były obojętne emocjonalnie. Pozowanie w klasycznym rozumieniu według mnie lepiej pozostawić modelkom. Sesja jest sprawą bardzo indywidualną i wymaga wcześniejszego szczegółowego omówienia.
Naturalność i swoboda
Podczas sesji zdjęciowej nie będziecie musieli pozować, ani przyjmować dziwnych, obcych i nienaturalnych dla Was pozycji. Osobiście nie wierzę w taką metodę pracy. Przynajmniej nie wtedy, gdy chodzi nam o to by na zdjęciach oglądać żywych ludzi. Zależy mi na tym aby zdjęcia z sesji były z jednej strony naturalne, a z drugiej nie były obojętne emocjonalnie. Pozowanie w klasycznym rozumieniu według mnie lepiej pozostawić modelkom. Sesja jest sprawą bardzo indywidualną i wymaga wcześniejszego szczegółowego omówienia.